poniedziałek, 21 stycznia 2013

Za oknem śnieżnie, bożonarodzeniowo, a u mnie wielkanocnie ;) po tygodniu praktycznie zastoju (cały tydzień chodziłam śpiąca i zmęczona, nie wiem dlaczego, ale żeby o 23.00 już spać to u mnie coś nowego :/ ), wróciłam do pisanek. W formie kartek, rożnych wzorów i wielkości. Jedyne co mnie martwi to to, że Mamuśka zamówiła u mnie 7 TAKICH SAMYCH kartek... nie znoszę robić pod rząd tego samego wzoru, dobrze że nie jest pracochłonny ;)
Na razie wróciłam do największej z zaplanowanych pisanek, i już kokarda prawie na półmetku. Kolory nie są oryginalne, ale to właśnie uwielbiam w takich wzorach, że pozwalają działać wyobraźni :) Kocham te wzory - proste i pełne uroku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz