czwartek, 14 lutego 2013

Z lekkim poślizgiem lutowy słowiczek. Nie wiem, dlaczego ubzdurałam sobie, że data to 13 - mam nadzieję, że jeszcze zdążę :( W słoiczku niewiele się kolorystycznie zmieniło - tylko niteczek przybyło. A za tło robią chusteczki, na które chwilowo jestem niestety skazana ;)


środa, 13 lutego 2013

Padł mi laptop. Na amen. Już może służy tylko za podstawkę do kwiatów. Przez co mam ograniczony dostęp do neta, a co się z tym wiąże, do bloga. Do tego jestem chora i nie pojadę przez to spotkać się z Przyjaciółmi. Kilka dni temu powiedziałam Przyjaciółce, że zaczynam czuć, że jest mi w życiu dobrze. A los na to złośliwie zachichotał.Ech... przynajmniej leżenie w łóżku pozwala trochę pokrzyżować. Póki co walczę ciągle z pisanką-gigantem, ale zaczynam już widzieć rezultat i podoba mi się :)