wtorek, 29 stycznia 2013

No i skończone "ubranko" dla słoiczka ;) po raz kolejny przekonałam się, że ten paskudny backstich ma naprawdę ogromną moc...
Przed zrobieniem konturów

Dodane kontury i francuskie supełki

Efekt końcowy :)

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Za oknem śnieżnie, bożonarodzeniowo, a u mnie wielkanocnie ;) po tygodniu praktycznie zastoju (cały tydzień chodziłam śpiąca i zmęczona, nie wiem dlaczego, ale żeby o 23.00 już spać to u mnie coś nowego :/ ), wróciłam do pisanek. W formie kartek, rożnych wzorów i wielkości. Jedyne co mnie martwi to to, że Mamuśka zamówiła u mnie 7 TAKICH SAMYCH kartek... nie znoszę robić pod rząd tego samego wzoru, dobrze że nie jest pracochłonny ;)
Na razie wróciłam do największej z zaplanowanych pisanek, i już kokarda prawie na półmetku. Kolory nie są oryginalne, ale to właśnie uwielbiam w takich wzorach, że pozwalają działać wyobraźni :) Kocham te wzory - proste i pełne uroku.

niedziela, 13 stycznia 2013

Ech.....

Tak jak przewidywałam, na bloga zaglądam nieregularnie, ale widocznie taka moja natura. Banner znowu powędrował do kosza, czekając na swoją kolej ( ja go chyba nigdy nie skończę :/ ), a jego miejsce zajęły jaja :D plany są, do zrobienia 12 kartek, a "mało casu, kruca bomba, mało casu" ;)

Słoiczek w gwiazdkach

Nie bardzo wiem, czy w styczniu też wrzucić zdjęcie słoiczka, jeśli nie jest jeszcze ozdobiony, ale wrzucam. W środku na razie niewiele, parę niteczek i i jedna banderolka od muliny.

czwartek, 3 stycznia 2013

Zapisałam się do zabawy :) nowa przygoda z blogiem i pierwsza zabawa tego typu, zapowiada się ekscytująco. Pomysł na słoiczek jest, niteczki się zbierają ( do tej pory zbierałam je do plastikowego pudelka po lodach, ale jak słoiczek to słoiczek ), żebym tylko nie przegapiła żadnej daty ;)
http://cyberjulka.blogspot.com/2012/12/tusal-2013-zapisy.html?showComment=1357233252111#c9177638153573037301
W końcu dotarłam do końca ;) Ten banner już od dawna czekał na skończenie, ale zawsze pojawiało się coś nowego. W tym roku obiecałam sobie pokończyć te wszystkie pozaczynane prace,a jest ich sporo niestety. Nowych rzeczy raczej będzie niewiele, głównie drobiazgi - zakładki, kartki. Takie są założenia, a co z nich wyjdzie - zobaczymy.
Teraz biorę się za anioły i wiem, ze łatwo nie będzie. Bo one marudne i kapryśne są. Bo te w różowej sukience chcą inne kontury niż te w niebieskiej, a rudzielce chcą wyglądać inaczej niż blondyni... będzie wesoło :) a plan na najbliższe dni to litery i jagody.